Biegać na nartach można dosłownie wszędzie, jeśli tylko jest odpowiednia pokrywa śnieżna. Trasa nie musi być przygotowana, jednak wtedy na pewno zwiększy się nasz wysiłek, poprzez wędrówkę w kopnym śniegu. Trasa nie przygotowana jest zdecydowanie lepsza dla nart do tego przeznaczonych, czyli back country. Dlatego też przed zakupem kompletu nart, warto zastanowić się po jakich trasach będziemy biegać, czy przeważać będą trasy nieprzygotowane, które poprowadzone będą głównie po drogach leśnych, czy też po trasach przygotowanych, gdzie będziemy wygodnie biegać w wyciśniętym śladzie.
W Bieszczadach przeważają trasy nieprzygotowane. Nieutrzymywane, tam gdzie ratrak nie przejeżdża wcale lub też rzadko utrzymywane, tam gdzie ratrak przejeżdża bardzo rzadko.
Wytyczone, lecz nieprzygotowane trasy znajdują się w Wetlinie, miedzy innymi na odcinku nieczynnej Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej. Trasa zielona, poprowadzona po torach kolejki, jest bardzo dobrze oznaczona, łatwa do przejechania, praktycznie bez nachyleń. Na trasie nie spotkamy zbyt wielu narciarzy. Naszą wędrówkę zaczynamy na peronie dawnej stacji kolejowej i biegniemy przed siebie, tam gdzie tory kolejowe już dawno przestały pełnić swoją rolę. Na naszej trasie, ok. 8 kilometrów w jedną stronę napotykamy kilka przeszkód, niedużą kłodę drewna, którą bardzo łatwo jest przekroczyć. Po drodze mijamy dwa mostki, na których przy małej pokrywie śniegu tory kolejowe są odsłonięte, a z uwagi na zwężenia torów, należy zachować ostrożność, żeby się nie przewrócić ani też nie porysować zbytnio nart. Na naszej trasie dwa razy musimy odpinać narty, z uwagi na skrzyżowanie z drogą asfaltową, gdzie pierwszeństwo mają jadące auta. Trasa prowadzi nas lasem, czasami odsłaniając widoki na wioskę czy też liczne bobrowiska. Po przebyciu 8 kilometrów, nad dużym rozlewiskiem postanawiamy zawrócić, oczywiście tą samą drogą. Jednak 8 kilometrów to nie koniec trasy, pobiec po torach nieczynnej kolejki można aż do wsi Przysłup.
W Wetlinie zostały wyznaczone jeszcze trzy inne trasy, jednak nie zauważyłam, aby były one zaznaczone w terenie jakimikolwiek tabliczkami. Trasa po torach na mapie ma kolor zielony.
Na kolejne dni aktywności w Bieszczadach polecam Wam również trasy w Mucznem i inne.
